środa, 18 sierpnia 2010

AgQuip


We wtorek wstaliśmy raniutko, o 5:30 i około 7:00 wyruszyliśmy w drogę. Kolejny dzień bez szkoły. Wybraliśmy się na całodniową wycieczkę na AgQuip, czyli rolnicze targi, giełdę czy jakkolwiek chcecie to nazwać. Na miejsce – Tamsworth, na północ od Merriwy dotarliśmy o 9:00.

Dziewięć godzin chodziliśmy po ogromnym bazarze. Można tam było znaleźć wszystko – od biżuterii i odzieży po parumetrowe traktory. W międzyczasie poznałam brata Jodie - Stuarta, jego dziewczynę Karlie i ich uroczą córeczkę, Claire. Cały dzień trzymałam się z Jodie. Nie myślcie sobie, że głodowałyśmy, o nie, na lunch była kanapka ze stekiem, była też Cola i karmelowe latte...

pyszne kanapki ze stekiem!
mmm, traktor :D










Szukałam kapelusza dla Taty, ale w końcu tak mnie zachwyciły te ze skóry kangura (autentycznej!), że sobie kupiłam! Zakochałam się w tym kapeluszu, mogłabym w nim ciągle chodzić. Będzie przydatny już niedługo, dzisiejszy dzień już był zapowiedzią wiosny... Kupiłam też UGG boots – czekałam na ten moment, buty z owczej skóry, prawdziwe australijskie! Wypatrzyłam również balsam do ciała z tłuszczu emu i taki ochraniacz na kubek z owcy (trzyma nie tylko ciepło, ale też zimno) – te dwie rzeczy zamierzam wysłać rodzicom do Polski. A za kapeluszem dla Taty jeszcze się rozejrzę.

moje piękne

Gdy wracaliśmy padnięci do domu, było już ciemno. Przez okno samochodu obserwowałam gwiazdy, szczególnie Southern Cross, który wspaniale było widać z mojego miejsca. Co chwila sprawdzałam, gdzie jest południe (tak jestem dumna z tej umiejętności!). Dziwne, że nie zasnęłam, bo Jodie spała większość drogi, a byłyśmy podobnie zmęczone.

2 komentarze:

  1. te butki są piękne. Widziałam sporo butów UGG, ale te są cudowne!!! gdybym takie spotkała... prawdziwe australijskie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. hah, stało ich mnóstwo, nawet nie szukałam ani nie wybierałam kształtów, kolorów, po prostu wzięłam te... ale są cudowne, to prawda!

    OdpowiedzUsuń