środa, 23 marca 2011

Nowy dom


14/02/2011

W piątek po szkole Maree odebrała mnie ze szkoły i razem pojechałyśmy do Nixonów po moje rzeczy. Strasznie było mi wstyd, bo uzbierałam... 9 toreb. Maree Goodear, to moja host mama. Ona razem ze swoim mężem Robertem są moją trzecią host rodziną podczas wymiany. Oboje są nieco starsi od moich rodziców. Fakt, że mają pięcioro wnucząt, sprawia, że czuję się, jakbym mieszkała u babci. Tylko moja babcia nie wsiadłaby szybko na quada, by wygonić krowy z ogródka za bramę...

widok z mojego okna
Dopiero wczoraj dowiedziałam się, że właściwie to teraz nie mieszkam w Merriwie. Illogan (nazwa naszej posiadłości) znajduje się już w obrębie Cassilis, czyli maluteńkiego miasteczka pół godziny na wschód od Merriwy. Nawet mój autobus szkolny nazywa się Cassilis i są tam ludzie z tamtej wioski.

Cassilis school bus
Goodearowie mają czworo dorosłych dzieci – trzy córki i syna.
Leanne mieszka razem z mężem przy tej samej ulicy, parę kilometrów od nas. Mają dzieci – Thomas miesiąc temu zaczął 1.klasę podstawówki, Aidan dopiero zaczyna przedszkole, a Annabelle skończy roczek za dwa miesiące.
Syn Goodearów (no masz, zapomniałam jego imienia!) mieszka pomiędzy nami, a Leanne, ze swoją żoną Katriną oraz dziećmi Brianną (6.klasa podstawówki) i Jackiem (1.klasa podst.).
Suzanne w grudniu wyszła za mąż i mieszka z Ryanem w Muswellbrooku.
Sarah ma ślub w marcu tego roku, więc przygotowania idą pełną parą!

W sobotę była impreza z okazji 5.urodzin Thomasa i 30.urodzin Leanne. Dzięki temu mogłam poznać ich wszystkich lepiej, i tak naprawdę po jednej dobie z Goodearami czułam się, jakbym znała ich od wieków!
Na rzecz tej imprezy zrezygnowałam z dwóch innych propozycji – sztuki Szekspira „As You Like It“ przedstawianej na przeciwko Nobbys Beach w Newcastle, oraz rodzinnego meczu krykieta Helen w Sydney. Cóż... Rodzina jest najważniejsza.:)




Dzisiaj spędziłam caaałe popołudnie z Leanne i jej dziećmi. Thomas miał mieć zajęcia z pływania do 16, więc po szkole poszłam na basen i tam spotkałam się z Leanne i jej dwoma chłopcami. Było dość chłodno, a też nie miałam dużo czasu, więc nie weszłam do wody, za to pogadałam sobie z Nickiem (dozorcą basenu) i kimkolwiek kto tam był obok – Rusty, Matthew Wightman, Isaac Austin...
Później odebraliśmy Annabelle od siostry Maree, kupiliśmy Tim Tam’s i pojechaliśmy do domu. Maree i Robert byli cały dzień w Dubbo, w celu znalezienia nabywcy ich zboża, więc zostałam u Leanne do wieczora. Ogólnie muszę powiedzieć, że moi host siostrzeńcy mnie uwielbiają! Annabelle też się do mnie uśmiecha. Wszyscy troje są tacy uroczy. Poszliśmy odwiedzić chooks (kury), znaleźliśmy tam jedno jajo, potem wszyscy pięcioro poszliśmy na spacer... Thomas jechał na swoim małym motorze. W kasku wyglądał profesjonalnie! Później bawiliśmy się zabawkami w domu i zjedliśmy kolację.

Thomas i Adon, host siostrzeńcy
Mimo, że nie ma żadnych osób w moim wieku w okolicy, nie narzekam. To nawet sprawia, że czas spędzony w szkole jest jeszcze ciekawszy i bardziej wartościowy. A po lekcjach zawsze mogę odwiedzić moich host siostrzeńców i siostrzenice – to tak jak mieć młodsze rodzeństwo, które kiedyś tak bardzo chciałam mieć.

PS Muszę namówić Roberta, żebyśmy szybko naprawili i wyczyścili basen w ogródku, bo nie jest wcale tak mały, jak myślałam. Yay!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz