piątek, 8 kwietnia 2011

Peer Support Camp


28-30/3/2011

Mrs Myer wspomniała mi o tym obozie i zaproponowała żebym pojechała razem z Year 11, jako kadra. To obóz intregracyjny dla Year 7, czyli pierwszego rocznika liceum. Musieliśmy wziąć śpiwory i ciepłe ubrania (straszne, nie??). A, w dodatku powiedzieli nam, że tam nie ma zasięgu!

Gdy dojechaliśmy na miejsce (tam było naprawdę pięknie, tak pośrodku niczego, z rzeką płynącą przed domem :)), Mr Johnston podzielił nas na pokoje. Każdy senior (seniorzy, to uczniowie z Year 11 i Year 12 w tym przypadku ja) miał być w pokoju z paroma juniorami. Ja dostałam dwie dziewczynki, Tasię i Tishę. Cały obóz był też podzielony na 4 grupy, z dwoma seniorami jako liderami. Ja byłam razem z Jade. Każda grupa miała przydzielone dyżury w kuchni, my musieliśmy zorganizować śniadanie we wtorek i lunch w środę.
moje dzieci, "Flow" (Go with the flow :D)
Miranda, Janaya (siostra Jareda), Corey, Alex i Isabelle


robimy naleśniki na śniadanie
z lewej Jade, Janaya, Becky, Isabelle i Miranda

nasze łódki, tuż przed regatą!


Całe trzy dni były wypełnione zabawami, sportami, mieliśmy też zawody w ping ponga (dostałam się do półfinałów, ha!) i regaty ręcznie zrobionych łódek. Za każde dobrze wykonane zadanie, dokładne zmywanie, uczciwe zachowanie i robienie kawy nauczycielom...grupy dostawały stempelki. Grupa z największą liczbą stempelków miała wygrać. My dostaliśmy drugie miejsce, ale mało brakowało!

Ostatniego wieczora nauczyłam się najlepszej gry na świecie! Wszyscy stają w kółku i kolejno rzucają kostką. Jeśli osoba wyrzuci 6, może podbiec do krzesła, usiąść na nim, i zjeść kostkę czekolady. Jednak zanim zacznie jeść, musi założyć czapkę, szalik i rękawiczki, a czekoladę musi jeść za pomocą noża i widelca! Gdy następna osoba wyrzuci 6, to ona leci do krzesła. Niektóre osoby nie zdążyły nawet sięgnąć po sztućce, bo ktoś następny wyrzucił 6!

Mr Johnson wcina czekoladę


cały obóz :D

Jestem pewna, że dużo się nauczyłam z tego obozu. Szczególnie jeśli będę chciała kiedyś pojechać w wakacje na obóz jako kadra, będę wiedziała co robić.:) A poza tym świetnie się bawiłam!!

1 komentarz:

  1. ale super!:D Opiekowalas sie dziecmi i to jeszcze w pieknym miejscy w Australii!

    OdpowiedzUsuń